piątek, 7 listopada 2014

Happy Birthday: Flying Dog, Pearl Necklace Oyster Stout

Staruszkowi blogaskowi stuknęło dwa latka. Z różną częstotliwością, ale jednak starałam się przez ten czas pisać, publikować i - najważniejsze - uzupełniać swoją wiedzę. Już ponad rok z o wiele mniejszą częstotliwością ale jednak. Pozostaje zdmuchnąć świeczkę i mieć nadzieję, że czytelnicy wciąż chętnie tu zaglądają.

fot. Kiriwina


Z tej jakże wyjątkowej okazji wyjątkowe piwo: Flying Dog, do którego mam wyjątkową słabość (pewnie ze względu na obłędne etykiety). Pearl Necklace to bowiem oyster stout: styl, który podobno już wymarł (a jego pozostałości to raczej metafora i chwyt marketingowy), jednak producent zarzeka się, że Naszyjnik to nie tylko doskonałe uzupełnienie dania z ostryg, ale także że małże te zostały użyte do produkcji.

Nigdy w życiu nie jadłam ostryg więc pewnie nie poczułabym różnicy. W XIX wieku rzeczywiście warzono piwo dodając skorupki ostryg razem z chmielem dla wzmocnienia smaku, a jak podają źródła w początkach wieku XX w Nowej Zelandii dodano do piwa już nie tylko pancerzyk, ale i samą ostrygę.

fot. Kiriwina


Jest to jedno z tych piw, przed otwarciem których czuje się lekki dreszcz emocji. Czego można się bowiem spodziewać po stoucie o smaku ostrygi?

Do charakterystycznego, karmelowego zapachu dołączają delikatne aromaty morskie. Dominują kawowe i orzechowe słody ale gdzieś dalej przycumował niewielki kuter rybacki. Orzeźwiająca bryza, słony piasek i pisk mew - to jest piwo dla opalonych twardzieli których nie odstrasza unosząca się w powietrzu woń rybiej łuski.

Czy wśród akcentów palonych i kawowych wyczuwam słony posmak czy to tylko moja wyobraźnia? Pod kremową pianą w ciemnym płynie z rubinowym poblaskiem obok palonych, ziemistych nut i wyraźnej goryczki pojawia się niewielki, morski posmak. I właśnie owa sugestia czegoś słonego, w nieokreślony sposób rybiego czyni tego aksamitnego stouta interesującym.


fot. Kiriwina

Dobry, pełny stout z wyraźną goryczką. Brakuje mu nieco gęstości ale to bardzo dobre piwo. I chociaż zasadniczo nie nadaje się dla wegetarian w tym przypadku zrobiłam wyjątek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz