Rozpoczęliśmy jednak oczywiście od tak zwanego bifora w domowym zaciszu, oczywiście z piwem i snackami. Komes i Saint No More o ile mnie pamięć nie myli.
fot. Kiriwina |
Były cekiny i świecidełka, były pyszne sałatki i był nawet niezły wybór piwa. Do tego był parkiet i barmani którzy bawili się świetnie puszczając po dziesięć razy "Gagnam Style' i "Ona tańczy dla mnie". Baunsowało się, a co. Był i kieliszek szampana o północy na ulicy św. Krzyża oraz narastająca senność, która kazała w końcu zamówić ostatnie piwo tego wieczoru.
Jak to jest, że właśnie w Sylwestra trzeba koniecznie być w świetnej formie i całą noc na nogach? Przecież tyle było w tym roku nocy, kiedy znajomi opuszczali mieszkanie idąc na pierwszy autobus, a 31go jak na złość forma spada, choć sałatka na szwedzkim stole i piwo przy barze. Narzeczony twierdzi, że w roku 999 wszyscy tak panicznie bali się końca świata, że świętowali całą noc kiedy okazało się, że ów jednak nie nastąpił. Stąd tradycja, a że ówczesny papież nazywał się Sylwester - znalazła się i odpowiednia nazwa dla tradycji.
Ostatnie piwo tego wieczoru wyprodukował Browar Stary Kraków, znany w latach 2005 - 2007. Zastanawiam się, skąd ostatnio w House of Beer takie ilości piwa z tego browaru - może po zamknięciu Imbiru wykupili resztki zapasów? Tam ponoć Smoczej nie brakowało. Chyba, że się mylę, w takim wypadku proszę mnie poprawić.
fot. Kiriwina |
Podobno wzorowane na londyńskim porterze. Piwo dość mocno pachnie słodem i kawą. Pięknie, jak porządny stout. Ostatnie chwile Sylwestra, jeszcze zabawa w pełni na parkiecie w HoB ale czas zbierać się do domu. Zapach kawy, jak znalazł na zakończenie nocy.
fot. Kiriwina |
Co do Smoczej Głowy Dark Ale to ma lekko kawowy posmak, jest niezbyt gorzkie ale reż nie przesadnie słodkie, może leciutko. Bardzo łagodne ciemne piwo, stosunkowo poprawne. Pod koniec bardzo kawowy posmak, ale smak mimo wszystko rozczarowuje. Niezłe, nie nachalne, ale nic specjalnego, niestety. Szczególnie, że pachnie pięknie.
No i mamy rok piwny 2013.
Uwielbiam ten lokal, czuje się tam jak dziecko w fabryce czekolady :) Wybór piwa mają naprawdę zacny i duży plus za fachową obsługę. Nie wiem, jak wypada u nich sylwester - żałuje, że tej opcji nie sprawdziłem. Do sylwestrów w lokalach zniechęciła mnie recenzja imprezy w CK Browarze, gdzie o 12 w powietrzu latają już kufle i butelki... Sądzę, że HoB jest kulturalniej...
OdpowiedzUsuńO, to w HoB było zedycodwanie kulturalniej - na parkiecie szaleństwo, w sali spokojne popijanie piwa i podjadanie. HoB miał słabszą chwilę ale ostatnio bardzo się poprawił, szczególnie fajna jest druga sala (więcej miejsca no i dwa bary) :)
OdpowiedzUsuńWitam smoczo,
OdpowiedzUsuńten Dark Ale który jest produkowany w Browarze Zawiercie nazywa się Czekoladowe i nie jest Smoczą Głową tak jak i Bursztynowe. Obydwa są tylko wzorowane na mojej recepturze. Ocena oryginału znajduje się na http://www.ratebeer.com/beer/stary-krakow-dark-ale/64699/
Reaktywacja Smoczej Głowy nastąpi i w HoB będzie lana, pozdrawiam smoczo TJ
I reaktywacja stała się rzeczywistością. Wczoraj w Weźże Krafta odbyła się premiera 3 autorskich piw browaru Stary Kraków: 4 Scorpios, Pychotka Smakotka i Stanley. Wszystkie na polskich chmielach.
Usuń